Zespół Szkół Specjalnych im. św. ks. Zygmunta Gorazdowskiego w Wierzbicach
Znacie Julię? Nie? To poznajcie.
Julia jest zwykłą dziewczynką. Ma 5 lat i bardzo lubi dostawać prezenty. Z okazji urodzin, z okazji świąt…i bez okazji…
Przyjemnie jest dostawać prezenty. Każdy to wie.
Julia niedawno obchodziła swoje piąte urodziny. I z tej okazji postanowiła zrobić sobie prezent. Bo lubi prezenty. Jak każdy.
Ale Julia pomyślała, że na swoje urodziny obdaruje kogoś innego…
Słyszeliście kiedyś o takim prezencie z okazji urodzin?
Wspólnie z rodzicami zdecydowała, że obdaruje dzieci z naszej szkoły: Paulinkę, Marcelego, Wojtusia i Konrada. Drogą mailową Julia i Jej rodzice poznali całą gromadkę (bo Julia mieszka daleko stąd – w Szwajcarii). Zobaczyli uśmiechnięte buźki, dowiedzieli się, co moi uczniowie lubią najbardziej i co sprawiłoby im największą radość. I zaczęli działać..
A ja na początku stycznia miałam wielki problem!
Z mojego niewielkiego auta z trudem wyjmowałam ogromną paczkę, której adresatem były dzieci z mojej grupy. W paczce były piękne, kolorowe zabawki: grające autka, śpiewający żółw, miękkie klocki, kolorowe kubeczki, mięciutki piesek, kolorowe i milutkie zwierzaczki nad szeleszczącą matą, stojak z zabawkami-zawieszkami i grający wulkan z wybuchającymi kulkami…
Jak się domyślacie były to prezenty od Julii i Jej rodziców.
Czy podarunki sprawiły dzieciom radość? Oglądnijcie zdjęcia – sami zobaczycie
Wiem, że Julia widziała już swój urodzinowy prezent – obejrzała zdjęcia Paulinki, Marcelego, Wojtusia i Kondzia podczas zabawy zabawkami. Widziała radość, zadowolenie, zaciekawienie…uśmiechJ
Dziękuję Ci, Julio, za Twoje malutkie-wielkie serduszko
Dziękuję, bo przypomniałaś nam wszystkim, że dawania jest wielką przyjemnością…może nawet większą, niż przyjmowanie prezentów.
Dodam jeszcze, że zabawkami podarowanymi przez Julię bawią się również inne dzieci z naszej szkoły: Madzia, Kamilka, Andrzejek, Kubuś, Szymek…i nie pamiętam, które jeszcze…ale jest ich całkiem spora gromadka
Halina Chmielowska